poniedziałek, 23 lipca 2018

Not enough disc space .... czyli jak u mnie działa złość i agresja





Dzień dobry


Tekst powstaje na spontanie - po pewnych zajściach w życiu osobistym. Życie osobiste ma to do siebie, że czasami lubi podnieść nam ciśnienie. I tak właśnie stało się tym razem. Pojawiła się złość i agresja.

Koncepcja napisania przyszła mi do głowy, ponieważ wspomniała mi się pewna dyskusja na forum dla ZA. Padło tam pytane dotyczące, co zrobić ze wspomnianą złością. Mój wiek oraz lata doświadczeń wszakże nie pozwoliły mi eksplodować - to stłumiłem pierwszy gniew. Efekt był taki, że po krótkim relatywnie czasie się tak przeciążyłem - że poszedłem spać. I to n]e pomogło. Obudzony dalej byłem wkurzony i zły. Lawina myśli co by było gdyba etc etc

I co zrobiłem?

Tak na marginesie napiszę, że pół zawodowo zajmuję się fotografią - zdarza mi się co jakiś czas zarobić - przynajmniej z tego obecnie finansuje to nietanie hobby. Fotografuje relatywnie dużo - na dysku kompa obecnie mam dosłownie ponad 100 tys. zdjęć - gdzie też backup'uje te ważniejsze zdjęcia gdzieś tam. Z racji tego, że łatwo się przeciążam, to masę rzeczy przekładam i odkładam. Tak samo ogarnięcie i przebranie fotografii. I tak właśnie przyszła taka chwila - że zgrywając z karty SD nowe dzieła pojawił się "ulubiony" komunikat Not enough disk space to write (..) . Pomyślałem No jak to ..mam przecież taki duuuży dysk ? . Faktycznie. 8MB zostało. Na 1TB. Same zdjęcia.



Złość spowodowała to, że zabrałem się do przebierania zdjęć.



I co w tym dziwnego? To że spędziłem 8h na przeglądaniu dwóch lat zdjęć - odzyskałem 200GB miejsca wrzucając mniej ważne fotografie w chmurę - czy też odnajdując  RAW'y do skasowania (bo JPEGi są już zrobione), czy też jakieś pliki projektów. Przez grube miesiące nie potrafiłem tego zrobić. Zdjęcia na szczęście mam ładnie datami posortowane - jednakże potrzeba było bodźca złości aby ruszyć z miejsca, i to wszystko przejrzeć. Nie myśleć, a działać. Bardzo długo uczę się tej koncepcji - aby nie mielić tematu mózgiem na poziomie intelektualnym - tylko dać się ponieść emocjom. Tj tej pierwszej myśli która się pojawia. Iść w prawo czy w lewo. Nie odkładać i przekładać decyzji, a tym samym działań.


Wielokrotnie od znajomych słyszałem, że jak są nabuzowani to sprzątają dom - teraz ja padłem tego ofiarą. Posprzątałem komputer :P


dziękuję za uwagę.
M.